Andrzejki

Jedli, pili i tańczyli, tańce, hulanki, swawola!
Prawie szkołę rozwalili, cha cha, chi chi, hejże hola!
Tak było na pierwszej od lat uczniowskiej dyskotece z okazji andrzejek. Lata pandemii przerwały praktykowanie tej dziedziny sztuki jaką jest taniec. Ledwo zabrzmiała muzyka zgromadzeni uczniowie bez specjalnych zachęt zaczęli wykonywać rytmiczne ruchy ciała, a w szczególności rąk i nóg. Z precyzyjnym wręcz wyliczeniem wiły się ręce nad głowami tańczących ale żadna zbłąkana ręka nie wylądowała na cudzej głowie, żadna noga nie sięgnęła cudzego kolana, ani tym bardziej wyżej. Sala taneczna mieniła się kolorami świateł odbitych od świecących się strojów i ozdób. Uczniowie stanęli na wysokości zadania i mając na uwadze oszczędności, wytężali wzrok ( znaczy świecili oczami), bo przeważnie było ciemno. Na parkiecie królowały mniejsze lub większe koła, ale można było też dostrzec jakieś paso doble, w którym tancerze niczym toreadorzy na arenie walczyli z tancerkami pełniącymi rolę byka i mulety. Może i taniec odbiegał trochę od normy, bo jak się tak dobrze przyjrzeć, to tancerka pełniła rolę mulety, ale bykiem był drugi tancerz, który spod byka patrzył na tego pierwszego. Na uwagę zasługuje również fakt pojawienia się na zabawie Charliego Chaplina, który przechadzał się swoim charakterystycznym krokiem, podkręcał wąsik i wymachiwał laską. Dziwnym trafem laska znalazła się później w dwóch częściach. Ciekawe na czyich plecach… 

Od takiego wysiłku trzeba było odpocząć. Od czasu do czasu widać było gdzieniegdzie, udających się do sal konsumpcyjnych umęczonych tancerzy, gdzie zamieniali się w biesiadników i uzupełniali kalorie w postaci posiłku stałego lub płynnego. Nad wszystkim i wszystkimi czuwał oczywiście Zespół Nadzorujący, mający na celu dbanie o kulturę i estetykę zabawy, savoir- vivre i pilnujący by nie doszło do żadnego faux pas.
Po czym wszyscy zmęczeni wziąwszy swe ubranie,
Udali się w kierunku właściwym do spania.
A nad szkołą długo słychać było huczne granie,
Wiatr unosił muzykę, wszystkim się zdawało,
Że andrzejki są jeszcze, a to echo grało.
I tak też się to odbyło. A kto nie wierzy, niech obejrzy naszą zdjęciową relację. 
